Jak wyglądał mój ostatni tydzień?
Bardzo energicznie, ponieważ prosto ze szkoły jechałem na Bałuty* aby realizować projekt szkolny. Tak, zajął mi on 3 dni. Wczoraj zbiórka a dziś kolacja (i to nie byle z kim). Jutro zaczynam CIĘŻKĄ pracę i spróbuję zastosować wymyślony przez siebie środek na systematyczne dodawanie postów.
Co do projektu; mam nadzieję, że w niedzielę zakończę go w zupełności i na poniedziałek będzie oddany - pochwalę się nim też i tu. Ostatnio zdałem sobie sprawę, że łacina nie jest dla mnie i postanowiłem nauczyć się loqui po עברית, tak moi mili - PO HEBRAJSKU.
Wczoraj dowiedziałem się, że Fundacja Ronalda Laudera w Łodzi (czyli Klub Żydowski) organizuje takie kursy - mam nadzieję, że nie będzie mnie kosztował miliony bo moja sakiewka na tego typu cele jest bardzo płytka.
W takim razie coś z łódzkiej muzyki niezależnej:
P.S. Małe wyjaśnienie. W piosence wspomina się kilku znanych łodzianinów: Izrael Poznański - fabrykat nazywany "królem bawełny", Karol Scheibler - fabrykat, wzorzec Bucholca w Reymontowskiej "Ziemi Obiecanej" oraz Roman Polański i Leon Niemczyk.
* Bałuty - smutna i zaniedbana dzielnica Łodzi. W czasie wojny znajdowało się tam getto dla żydów
Tożsamość Tove - Autoportret w futrzanej czapce
Tove kocha futra, od najmłodszych lat używała je do szycia ubrań. Specjalnie uszyte spodnie z futra nosiła prawie przez całe długie gorące lato w 1929 roku. Jednak przede wszystkim autoportret w futrzanej czapce jest istotnie podobny do autoportretu Rembrandta z 1640 roku. Postawa tułowia, słowa, spojrzenia i perspektywy są zniewalająco podobne. Dzieła Tove można porównać również do innych artystów renesansu bo od dawna zagłębiała je w swoich włoskich i francuskich podróżach. Autoportret Rembrandta był hołdem dla Tycjana, natomiast autoportret Tove jest hołdem dla Rembrandta. Ten bezkompromisowy obraz pokazuje jak wysokie postawiła sobie Tove cele artystyczne i jak widzi siebie, jako malarka.
Autoportret w futrzanej czapce określa jej status zawodowy w dziedzinie zdominowanej przez mężczyzn. W październiku 1941 roku Tove napisała list do Ewy z osobistymi poglądami na temat mężczyzn:
„Nie mam czasu, ani pieniędzy, aby poślubić żadnego z nich! Nie mam czasu, żeby ich podziwiać i pocieszać. Nie szkoda mi ich, lubię ich ale nie chcę poświęcać mojego życia do wykonywania ich potrzeb. To człowiek jest wojną! Wiem, co się stanie z moją pracą, jeżeli wyjdę za mąż”.
W tym przykładzie widzimy, że ważniejszą rzeczą dla Tove było być wolnym artystą i żyć na własnych warunkach.
Autoportret Tove (1941) i Rembrandta (1640) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz