29.05.2012

Tożsamość Tove - Rodzina

Otwórzcie bramy, co nietknione stały.
Otwórzcie bramy, bo idzie Król chwały.
Któż ten Król chwały? Pan o cnoty dbały.
On w te drzwi wnidzie, on jest Królem chwały. 
Tak, już za kilka dni (a konkretnie trzy) zaczynają się obchody Spotkania Młodych w Lednicy. W tym roku jednak nie rozbiję tam namiotu i nie będę tam wykonywać Harcerskiej Służby - szkoda... może w przyszłym roku wsiądę w pociąg i pojadę.
W niedzielę odwiedziłem Jezuitów (Kościół Najświętszego Imienia Jezusa), uczestniczyłem w Mszy o uzdrowienie. Oj wiele się działo; świadectwa, wspaniałe pieśni, cud eucharystyczny i ten pierwiastek, którego nie da się określić. Ręce w górę i poczucie wewnętrznego i fizycznego gorąca daje wielkiego kopniaka. Polecam wszystkim...
Umocnijmy się w Duchu...


Freski Pictora Albertusa
Tożsamość Tove - Rodzina

Obraz „Rodzina” namalowany podczas wojny przez Tove jest jej portretem jaki i całej najbliższej rodziny. Tove podczas wojny bardzo bała się o los swojego brata, który znajdował się na froncie – fakt ten przekazuję w swoich dziełach. Na obrazie autorka przedstawiła się jako obserwator i jako centralna postać, która czuwa nad swoją rodziną. Bracia grają w szachy co jest wyrazem wojny między ludźmi. Scenę tą możemy porównać do XV wiecznego fresku Pictora Albertusa  pt. „Death playing chess”.

Wiosną 1942 roku, Tove napisał do swojej przyjaciółki Ewy: "A ja jestem malarką, regularnie i w krótkich odstępach czasu. Słyszę pistolet - pozdrawia z cmentarzu, które sprawiają dreszcze na plecach. Collinsowie stracili syna, tak jak wielu naszych przyjaciół. Dom jest jak cicha kopalnia, wszyscy zamknięci we własnych myślach. "

Obraz Tove, "Rodzina"
„Rodzina” została pokazana na wystawie wiosną  w 1942 roku i od razu odniosła szeroką popularność. Tove rzucił się w wir pracy w latach wojny - to było antidotum na ból trudnych czasach. Napięty harmonogram prac; malarstwo w dzień i ilustracje w nocy. Również aktywnie uczestniczyła w różnych wystawach, które pokrzepiały jej tęsknotę za bratem. Mimo wojny - a częściowo z tego powodu - handel sztuki był bardzo żwawy: wartość pieniądza wahała się, przez co sztuka była dobrą inicjatywą. Tove sprzedała w tym czasie wiele obrazów.
 "Czuję się jak maszyna " napisała do swojej przyjaciółki Ewy. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz